Wiceszef MSWiA ostrzega: Grozi nam upadek Schengen, potem Unii
O zagrożeniu, jakie niesie ze sobą problem migracji wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, a jednocześnie ekspert ds. polityki migracyjnej Maciej Duszczyk mówił w porannej audycji RMF FM.
Maciej Duszczyk alarmuje: Jeśli nie ogarniemy migracji, grozi nam upadek UE
Wiceszef MSWiA przekonywał, że nowa Komisja Europejska powinna natychmiast wziąć się do roboty, żeby poprawić pakt migracyjny, zarządzanie migracjami w Europie. Jak podkreślił, jeśli do tego nie dojdzie, konsekwencje mogą być bardzo duże.
– Jeśli nie ogarniemy się z tym bardzo szybko, to w pewnej perspektywie może nam grozić wprowadzenie kontroli granicznych na poszczególnych granicach i będzie to pierwszy sygnał do odejścia od Strefy Schengen – ostrzegł i dodał: "Jeśli nie ogarniemy migracji, (…) jeśli Schengen nam pada, argumentów za Unią Europejską jest coraz mniej i w pewnej perspektywie UE może się rozpaść".
W ocenie Duszczyka jest to bardzo prawdopodobny scenariusz. Może do tego dojść – podkreślił – w perspektywie 15-20 lat.
Niemcy przeprosili za podrzucenie Polsce migrantów. "Wypadek przy pracy"
W rozmowie poruszona została też kwestia incydentu na przejściu granicznym w Osinowie Dolnym, gdzie niemiecka policja wysadziła po stronie polskiej rodzinę migrantów z Bliskiego Wschodu.
Wiceminister ujawnił tu, że w poniedziałek Niemcy przyznali, że to było naruszenie procedur, które obowiązują, przeprosili, powiedzieli, że natychmiast wprowadzają system naprawczy u siebie. Ze słów Duszczyka wynika również, że list z wyjaśnieniami w tej sprawie przesłał również szef policji z Berlina.
– Policjanci byli bardzo mało doświadczeni, bo ci doświadczeni zabezpieczają dziś euro. Prawdopodobnie nie znali procedury i zrobili to, co zrobili. Absolutnie wypadek przy pracy – wyjaśnił, pytany o to, dlaczego "podrzucili" Polsce migrantów.